Nie może być głębokiej modlitwy tam, gdzie człowiek chce przeżywać religijne wzruszenia i do tego przede wszystkim dąży: taki człowiek mierzy wartość modlitwy czułością osiągniętych na niej uczuć. Tymczasem prawdziwa modlitwa musi prędzej czy później zacząć obywać się bez uczuciowych ?przeżyć?. Przeżyć można coś, doznać można czegoś; ale Bóg jest Kimś, nie czymś; nie jest naszym celem przeżyć Go, tylko uwielbić. Pogoń za przeżyciami jest jedną więcej pokusą.
O warunkach dobrej modlitwy mówi S. Małgorzata Borkowska OSB. Posłuchaj