Dla człowieka wierzącego nie ma najmniejszej wątpliwości, że jego sens życia rozwija się ze względu na kontakt z drugim człowiekiem, że różne problemy, różne sprawy trudne do rozwiązania bywają rozwikłane w kontakcie, dialogu z drugim człowiekiem. Człowiekowi niewierzącemu, który nie ma tego podłoża teologicznego, trudno jest sobie uzasadnić taką konieczność. Bo to jest konieczność. Żebym mógł sam żyć jak człowiek i kształtować swoją osobę, muszę żyć w społeczności. Muszę. To jest konieczność. Ona wynika z dzieła stwórczego Boga. Z obrazu Bożego, obrazu Trójcy św.
(sł. Boży O.Wojciech Piwowarczyk, założyciel Instytutu)